Dzień Rady Ministrów
Witajcie! :)
26 lipca 2015 r. został powołany pierwszy rząd plemienny. Było to wydarzenie przełomowe, które zaważyło na historii i utarło się w tradycji. Odkryto później, że to jednak nie był pierwszy rząd unvisiblański. Już w czasach Królestwa (w maju i czerwcu 2015 r.) istnieli ministrowie, jednak nie tworzyli żadnego organu kolegialnego. Nazywamy go rządem 0 kadencji, ale niesłusznie. Moją propozycją jest nazwa ,,Trzej Ministrowie Królewscy".
26 lipca 2015 r. nie tylko powołano pierwszy rząd, ale też proklamowano Republikę Unvisiblańską. Premierem została mianowana Kkallipso, natomiast ja (Powolanyy) obwołałem się Prezydentem Republiki. W każdym razie nie było demokracji, jak mogłoby się wydawać. Dlaczego? Przypomnijmy sobie, że trwała wtedy Rewolucja Angleamandy, a plemię dopiero przygotowywało się do reform, które miały miejsce w sierpniu 2015 r. zwieńczone Wielkim Sejmem, który był punktem kulminacyjnym Wielkich Reform.
Po rekonstrukcji rządu cała władza plemienna wyglądała następująco:
Powolanyy – Prezydent Republiki, Marszałek Sejmu
Kkallipso – premier rządu, wicemarszałek Sejmu, Minister Sprawiedliwości
Elinkatj – wicemarszałek Sejmu, Minister Wychowania i Religii
Avarock – Minister Rozrywki
Szczaws – Minister Sojuszów
Asiasasa – Minister Konstytucji
Szalonyyy – wiceminister Rozrywki
Radziogis – wiceminister Sojuszów
Chciałbym na zawsze ustalić ostatecznie nazwy poszczególnych rządów według zapisów, postów. Jeśli nigdzie nazwa nie została zapisana, wymyśliłem prawdopodobną:
Trzej Ministrowie Królewscy – powołani przez Króla Unvisible Moon
I Rząd Plemienny – powołany przez Prezydenta Republiki
II Rząd Plemienny – przez Imperatora (Cesarza) za zgodą Sejmu
III Rząd Unvisiblański – przez Imperatora (Cesarza) za zgodą Sejmu
IV Rząd Unvisiblański – przez Sejm
Rada Ministrów V kadencji – przez Sejm
Rada Ministrów VI kadencji – przez Sejm
Skład poszczególnych rządów możecie sprawdzić tutaj.
Posty z poprzednich lat:
2017: Dzień Rady Ministrów
2016: Dzień Unvisiblańskiej Rady Ministrów
W ciągu godziny ustaliliśmy najważniejsze kwestie, które były motywacją do opracowania nowego ustroju plemiennego. Jakież to kwestie? Chodzi m.in. o znaczące odpolitycznienie plemienia, a wzrost charakteru monarchicznego, królewskiego plemienia. Oczywiście politykę byśmy zachowali, ale jako dopełnienie tematyki plemienia, a nie jako istota jego istnienia.
Chciałbym przedstawić Wam teraz plan tego ustroju. Postaram się jak najkrócej napisać, abyście się nie zanudzili. :)
Ale teraz jest inna propozycja. Rada Królewska brzmi lepiej i bardziej pasuje do królewskiej tematyki. Składałaby się z: byłych władców, ministrów, wiceministrów, ministrów królewskich (później wytłumaczę), gubernatorów oraz osób powołanych przez króla (najlepiej odznaczonych). No i co? Proponuję powołanie Marszałka Wielkiego Koronnego jako najważniejszego z członków Rady Królewskiej. Co on by robił? Będzie to potem sprecyzowane. A ten marszałek nie musi przecież wcale istnieć.
A co robiłaby Rada Królewska? Należałaby do Zgromadzenia Unvisiblańskiego, które by... Przeczytacie niżej. W kwestii rządu... Przeczytacie niżej. Jeśli chodzi o króla... Przeczytacie niżej. Opiniowałaby, czy dany sojusz byłby potrzebny dla nas itp. Opiekowałaby się Unvisiblanią, doradzała królowi. Napisałem, że niektóre kompetencje Rady Królewskiej przeczytacie niżej, więc jeśli chcecie je poznać, musicie przeczytać całość. :)
Jak będzie wyglądało powołanie rządu?
1. W związku ze zbliżającym się końcem kadencji premier podaje rząd do dymisji.
2. Król przyjmuje dymisję i uprawnia rząd do rządzenia aż do desygnacji nowego premiera.
3. Król ogłasza nabory.
4. Chętni się zgłaszają.
5. Według schematu:
Król oczywiście desygnuje premiera spośród kandydatów. Wtedy niejako premier otrzymuje już władzę, która jest ostatecznie składana przez ustępujący rząd.
W ten sposób Sejm nie będzie brał udziału w powoływaniu rządu, a więc będzie to niejako pierwszy krok w stronę odpolitycznienia.
Będzie urozmaicony sposób odwołania ministra i rządu.
Minister może być odwołany, jeśli:
- sam się poda do dymisji,
- Sejm go odwoła bezwzględną większością głosów,
- Rada Królewska go odwoła bezwzględną większością głosów,
- premier go odwoła.
Król może jedynie ministra zawiesić, jeśli będzie zagrażał plemieniu. Wtedy premier go może albo odwołać, albo odwiesić.
Rząd może być odwołany, jeśli:
- premier go poda do dymisji (jeśli premier się podaje do dymisji, to wtedy jednocześnie rząd),
- Sejm go odwoła większością 3/5 głosów.
Proponuję też, aby rząd składał się z następujących ministerstw:
- Historii i Kultury – sprawy historyczne, pomoc w wydarzeniach, sprawy wychowania, literatura plemienna itp.,
- Spraw Wewnętrznych – finanse, zajmowanie się forum, udzielanie ślubów (ważniejszych może król), pomoc w zabawach, członkostwo w Radzie Sądowniczej,
- Sprawiedliwości – członkostwo w Radzie Sądowniczej (jako wiceprezes), dbanie o porządek i sprawiedliwość, sprawa wychowania,
- Zabaw – organizowanie zabaw, konkursów,
- Techniki – mapy, rysunki, wszelkie grafiki, ewentualnie Lua,
- Oprogramowania (niekoniecznie) – jeśli trafi się nam ktoś znający się na języku Lua.
Jak widzicie, nie będzie Ministra Finansów i Rozwoju, gdyż to jest zbędne. Sprawami finansów będzie się zajmował Minister Spraw Wewnętrznych, gdyż wpisywanie ZK jest dziecinnie proste. Planowany był kiedyś Bank Plemienny, ale przecież mamy się odpolitycznić znacznie.
Nie będzie też Ministra Spraw Zewnętrznych. Tę funkcję pełniła Kkallipso, a potem Kozakwiki. Jakie miały obowiązki? Nic nie robiły! Taki minister nie ma żadnych obowiązków. Zazwyczaj sprawami międzyplemiennymi zajmował się król. Ogólnie to ministerstwo nie jest potrzebne, a obowiązki przejmie władca i premier.
Natomiast proponuję, aby było ze dwóch wiceministrów Zabaw, którzy by organizowali wszelkie atrakcje i wydarzenia. Król nie będzie prowadził czegoś takiego jak zawody, a jedynie najważniejsze wydarzenia, jak Rocznica Plemienia, Wigilia Plemienna, święta plemienne, posiedzenia Sejmu, Rady Królewskiej i Zgromadzenia Unvisiblańskiego itd.
Premier może posiadać swoje ministerstwo, ale nie musi.
Król nie będzie już uczestniczył w posiedzeniach rządu. Będzie jego obserwatorem, jeśli o to poprosi i uzyska zgodę całego rządu (albo premiera), a także będzie mógł nadzwyczajnie przewodniczyć posiedzeniu za zgodą rządu.
Oficjalna nazwa premiera to nie będzie Prezes Rady Ministrów, lecz Prezes Rządu Jego Królewskiej Mości. Oficjalna nazwa rządu to nie będzie np. Rada Ministrów VII kadencji, ale Rząd Jego Królewskiej Mości pod przewodnictwem (kogoś). Jeśli dany premier będzie prowadził więcej niż jeden rząd, wtedy będzie: I Rząd Jego..., II Rząd Jego... itd.
Najpierw było planowane, że RS będzie się składała z: Prezesa (króla), Izby Rządowej (ministrowie-sędziowie mianowani przez Prezesa) oraz Izby Kontroli (Marszałek Sejmu jako wiceprezes oraz przynajmniej jeden sędzia wybrany przez Sejm). Teraz proponuję inaczej. Żadnego podziału RS. Ten organ składałby się z: Prezesa (króla), wiceprezesa (Ministra Sprawiedliwości), ministrów powołanych przez Prezesa (Minister Spraw Wewnętrznych, premier) oraz ewentualnie z niektórych członków Rady Królewskiej (może być nawet z żadnego), a nawet może i z ministrów królewskich.
Król powołuje ministrów najsprawiedliwszych. Minister Sprawiedliwości musi być w RS, natomiast Minister Spraw Wewnętrznych i premier - niekoniecznie. Mogą być też inni ministrowie, a nawet wiceministrowie, ale jak napisałem - najsprawiedliwsi.
A co, jeśli ktoś rozrabia, a jest tylko jeden minister, i to ten, który nie może sądzić? Wówczas może daną osobę wyrzucić, ale nie może nałożyć kary. O karze decyduje osoba uprawniona. Może nawet przywrócić osobę wyproszoną.
Jeśli ukarany nie zgadza się z karą, może poprosić króla o rozstrzygnięcie. Jeśli to król go karał, ukarany może poprosić Ministra Sprawiedliwości o rozstrzygnięcie i zbadanie, czy aby zasłużył na daną karę.
Król będzie miał prawo łaski, a więc zakończenie kary. Odnosi się to do wyproszenia z plemienia (które jest na wyznaczony czas, np. na miesiąc) albo do zapisania kogoś na czarnej liście. W związku z tym ostatnim Rada Sądownicza zbiera się na posiedzenie, na którym głosuje, czy chciałaby, aby dana osoba została usunięta z czarnej listy. Jest to tylko opinia, która nie jest wiążąca i decyzja należy wtedy do króla.
Sejm nie będzie wybierał ministrów, ale będzie mógł odwołać danego ministra lub cały rząd (odwołanie premiera = odwołanie całego rządu, gdyż premier go prowadzi i jest za niego odpowiedzialny, tzn. za całość prac, gdyż ma obowiązek koordynacji i kontrolowania prac ministrów, a także wyznaczanie celów i niejako prowadzenia plemienia).
Propozycje poselskie dla rządu nie będą podlegały głosowaniom. To rząd zdecyduje, czy to się przyda. Jednak autor propozycji może zażądać przeprowadzenia głosowania.
Ustawy powinny być krótkie i zrozumiałe, a autor powinien sformułować krótkie omówienie ustawy. Winna być też przeprowadzona dyskusja. Posłowie powinni się wypowiedzieć, czy coś się im podoba, czy nie. Dotąd jeśli komuś się coś nie podobało, głosował najczęściej ,,za", gdyż wiele pomysłów było korzystnych. Trzeba rozmawiać i pytać się, czy coś chcą, czy im ten projekt ustawy pasuje.
Konstytucja musi być też krótsza i zrozumialsza, ale porządna, by poprawki były robione jak najrzadziej.
W UMD było zwoływane w celu uchwalenia bądź poprawy konstytucji i zatwierdzenia sojuszu (tak jak to było w przypadku sojuszu z plemieniem ,,Odkrywcy" (4 za, 3 przeciw)).
Do ówczesnego ZU wchodzili wszyscy obywatele, oprócz rangi początkowej.
Czym miałoby się teraz zajmować Zgromadzenie Unvisiblańskie? Na pewno uchwalaniem konstytucji. Nowelizacja jej byłaby uprawnieniem Sejmu. Ponadto byłoby zwoływane ZU przez premiera w Zamku Królewskim w celu... Czytajcie dalej, a na pewno dowiecie się, po co.
A jeśli sam premier sobie nie poradzi? Wtedy król będzie mógł powołać ministrów królewskich do pomocy.
Kim są (a raczej będą) ministrowie królewscy? Są to pomocnicy równi ministrom rządowym, lecz podlegli królowi. Kiedy można ich powołać? W każdej chwili! Przykładem jest sytuacja opisana wyżej. Można ich powołać np. w czasie przygotowań do Rocznicy Plemiennej. Gdybyśmy posiadali aktywne plemiona zależne, wówczas król może powołać królewskiego ministra koordynatora plemion zależnych. Otóż premier nie będzie mógł powoływać tzw. ministrów bez teki, czyli bez określonego ministerstwa, czyli ministra do pomocy, który otrzymuje zadania od premiera. Wypadałoby, aby ministrowie królewscy byli powoływani spośród członków Rady Królewskiej. Nie muszą należeć do plemienia, ale wypadałoby, aby należeli.
Król miałby mniej obowiązków. Już pewnie ktoś, kto to czyta, sprzeciwia się temu. Spójrzmy na inne plemiona – nie we wszystkich wodzowie mają tyle pracy. A może wtedy wzrośnie znaczenie króla, który tak nie spowszednieje?
Druga Tymczasowa Rada Plemienna i ja nie mogliśmy dojść do porozumienia ws. wyboru władcy. Chciałbym przedstawić Wam mój pomysł, ale ten wymyślony w połowie bieżącego miesiąca:
1. Król wydaje edykt o zorganizowaniu wyborów królewskich.
2. Chętni się zgłaszają. Może się zgłosić każdy członek plemienia, ale musi mieć np. przynajmniej 50 poziom.
3. Król spośród kandydatów wybiera trzech kandydatów, którzy przechodzą dalej.
4. Rada Królewska zbiera się na uroczystym posiedzeniu w odświętnych strojach na wyborze nowego króla.
5. Premier zwołuje w Zamku Królewskim Zgromadzenie Unvisiblańskie. Rozpoczyna się hymnem plemiennym.
6. Ustępujący król składa przez ZU Akt abdykacji i mianuje premiera regentem.
7. Na tym samym ZU nowy król składa przysięgę.
8. Po przysiędze premier-regent dokonuje koronacji nowego króla i daje mu rangę.
9. Król zasiada na tronie i następuje odsłuchanie hymnu królewskiego.
1. Rząd będzie wybierany nie przez Sejm, a przez premiera.
2. Ustawy nie będą tylko podlegały głosowaniom, ale też dyskusjom, rozmowom, aby to nie było tak, że posłowie mogą się wypowiedzieć tylko za – przeciw, ale też aby mogli zaproponować jakieś poprawki.
3. Mniej skomplikowane ustawy.
4. Prostsza konstytucja, prostsze słownictwo.
5. Porządna konstytucja, która nie będzie podlegała poprawkom, ewentualnie raz na rok.
6. Przerzucenie znacznej władzy na Radę Królewską – organ składający się z doświadczonych Unvisiblańców.
7. Brak możliwości zdobycia rangi za propozycje podczas posiedzeń Sejmu.
8. Więcej osób zajmujących się zabawami.
9. Więcej organizowanych zabaw.
10. Mniej obowiązków królewskich, przez co władca ,,nie spowszednieje", a jego rola się ograniczy do ważnych uroczystości i zabaw.
11. Więcej tematyki królewskiej, zabaw z tą tematyką związanych,
Mam nadzieję, że pomysły są ciekawe, ale czy się sprawdzą – przekonamy się, o ile będziemy mogli, gdyż nie jest pewna reaktywacja.
Chciałbym poinformować, że wątek plemienny został odnowiony. Dodana została nowa zakładka – ,,Koniec", która pełni rolę galerii. Zachęcam do obejrzenia zdjęć i filmów, aby przypomnieć sobie dawne czasy. :)
26 lipca 2015 r. został powołany pierwszy rząd plemienny. Było to wydarzenie przełomowe, które zaważyło na historii i utarło się w tradycji. Odkryto później, że to jednak nie był pierwszy rząd unvisiblański. Już w czasach Królestwa (w maju i czerwcu 2015 r.) istnieli ministrowie, jednak nie tworzyli żadnego organu kolegialnego. Nazywamy go rządem 0 kadencji, ale niesłusznie. Moją propozycją jest nazwa ,,Trzej Ministrowie Królewscy".
26 lipca 2015 r. nie tylko powołano pierwszy rząd, ale też proklamowano Republikę Unvisiblańską. Premierem została mianowana Kkallipso, natomiast ja (Powolanyy) obwołałem się Prezydentem Republiki. W każdym razie nie było demokracji, jak mogłoby się wydawać. Dlaczego? Przypomnijmy sobie, że trwała wtedy Rewolucja Angleamandy, a plemię dopiero przygotowywało się do reform, które miały miejsce w sierpniu 2015 r. zwieńczone Wielkim Sejmem, który był punktem kulminacyjnym Wielkich Reform.
Po rekonstrukcji rządu cała władza plemienna wyglądała następująco:
Powolanyy – Prezydent Republiki, Marszałek Sejmu
Kkallipso – premier rządu, wicemarszałek Sejmu, Minister Sprawiedliwości
Elinkatj – wicemarszałek Sejmu, Minister Wychowania i Religii
Avarock – Minister Rozrywki
Szczaws – Minister Sojuszów
Asiasasa – Minister Konstytucji
Szalonyyy – wiceminister Rozrywki
Radziogis – wiceminister Sojuszów
Chciałbym na zawsze ustalić ostatecznie nazwy poszczególnych rządów według zapisów, postów. Jeśli nigdzie nazwa nie została zapisana, wymyśliłem prawdopodobną:
Trzej Ministrowie Królewscy – powołani przez Króla Unvisible Moon
I Rząd Plemienny – powołany przez Prezydenta Republiki
II Rząd Plemienny – przez Imperatora (Cesarza) za zgodą Sejmu
III Rząd Unvisiblański – przez Imperatora (Cesarza) za zgodą Sejmu
IV Rząd Unvisiblański – przez Sejm
Rada Ministrów V kadencji – przez Sejm
Rada Ministrów VI kadencji – przez Sejm
Skład poszczególnych rządów możecie sprawdzić tutaj.
Posty z poprzednich lat:
2017: Dzień Rady Ministrów
2016: Dzień Unvisiblańskiej Rady Ministrów
Propozycje ustroju plemienia po reaktywacji
Chciałbym napisać, że Druga Tymczasowa Rada Plemienna została rozwiązana. Pewnie o tym wiecie, jeśli na bieżąco śledzicie ten blog. Ten organ nie mógł dojść do porozumienia i poszczególni członkowie mieli odmienne zdania. No cóż, zdarza się. Ale postanowiłem 2TRP rozwiązać. Powołałem Doradcę Wielkoksiążęcego - Niesprawiedliwego#9774, czyli dawnego Gaberosssa. I chciałbym napisać, że w godzinę ustaliliśmy więcej niż przez całą swą działalność Tymczasowa Rada Plemienna. Może przegiąłem.W ciągu godziny ustaliliśmy najważniejsze kwestie, które były motywacją do opracowania nowego ustroju plemiennego. Jakież to kwestie? Chodzi m.in. o znaczące odpolitycznienie plemienia, a wzrost charakteru monarchicznego, królewskiego plemienia. Oczywiście politykę byśmy zachowali, ale jako dopełnienie tematyki plemienia, a nie jako istota jego istnienia.
Chciałbym przedstawić Wam teraz plan tego ustroju. Postaram się jak najkrócej napisać, abyście się nie zanudzili. :)
Rada Królewska
Rozprawiałem z 2TRP nt. organu doradczego króla. Ustaliliśmy, że będzie to Senat, chociaż była jeszcze propozycja Rady Królewskiej. Miał to być organ składający się z doświadczonych Unvisiblańców. Czym miał się zajmować? Doradzaniem królowi, opiekowaniem się Unvisiblanią (Unvisiblańcy poza plemieniem) oraz opiniami nt. sojuszy. Miał być też powoływany Marszałek Senatu wchodzący w skład Rady Stanu.Ale teraz jest inna propozycja. Rada Królewska brzmi lepiej i bardziej pasuje do królewskiej tematyki. Składałaby się z: byłych władców, ministrów, wiceministrów, ministrów królewskich (później wytłumaczę), gubernatorów oraz osób powołanych przez króla (najlepiej odznaczonych). No i co? Proponuję powołanie Marszałka Wielkiego Koronnego jako najważniejszego z członków Rady Królewskiej. Co on by robił? Będzie to potem sprecyzowane. A ten marszałek nie musi przecież wcale istnieć.
A co robiłaby Rada Królewska? Należałaby do Zgromadzenia Unvisiblańskiego, które by... Przeczytacie niżej. W kwestii rządu... Przeczytacie niżej. Jeśli chodzi o króla... Przeczytacie niżej. Opiniowałaby, czy dany sojusz byłby potrzebny dla nas itp. Opiekowałaby się Unvisiblanią, doradzała królowi. Napisałem, że niektóre kompetencje Rady Królewskiej przeczytacie niżej, więc jeśli chcecie je poznać, musicie przeczytać całość. :)
Koniec Rady Ministrów
Tak, tak, dobrze czytacie. To jest związane z odpolitycznieniem plemienia. Nie będzie już Sejm wybierał ministrów, bo to nie ma sensu. Ale kto będzie prowadził z królem plemię? Otóż będzie istniał Rząd Jego Królewskiej Mości. Jaka będzie różnica? Przede wszystkim ministrów będzie wybierał nie Sejm, lecz premier, a zgłoszenia nie będą od wysokiej rangi, którą się zdobywa za propozycje przedstawione na posiedzeniu Sejmu. Zgłosić się będzie mógł nawet najmniejszy w plemieniu. Ważne, że ma umiejętności, doświadczenie i talent.Jak będzie wyglądało powołanie rządu?
1. W związku ze zbliżającym się końcem kadencji premier podaje rząd do dymisji.
2. Król przyjmuje dymisję i uprawnia rząd do rządzenia aż do desygnacji nowego premiera.
3. Król ogłasza nabory.
4. Chętni się zgłaszają.
5. Według schematu:
Król oczywiście desygnuje premiera spośród kandydatów. Wtedy niejako premier otrzymuje już władzę, która jest ostatecznie składana przez ustępujący rząd.
W ten sposób Sejm nie będzie brał udziału w powoływaniu rządu, a więc będzie to niejako pierwszy krok w stronę odpolitycznienia.
Będzie urozmaicony sposób odwołania ministra i rządu.
Minister może być odwołany, jeśli:
- sam się poda do dymisji,
- Sejm go odwoła bezwzględną większością głosów,
- Rada Królewska go odwoła bezwzględną większością głosów,
- premier go odwoła.
Król może jedynie ministra zawiesić, jeśli będzie zagrażał plemieniu. Wtedy premier go może albo odwołać, albo odwiesić.
Rząd może być odwołany, jeśli:
- premier go poda do dymisji (jeśli premier się podaje do dymisji, to wtedy jednocześnie rząd),
- Sejm go odwoła większością 3/5 głosów.
Proponuję też, aby rząd składał się z następujących ministerstw:
- Historii i Kultury – sprawy historyczne, pomoc w wydarzeniach, sprawy wychowania, literatura plemienna itp.,
- Spraw Wewnętrznych – finanse, zajmowanie się forum, udzielanie ślubów (ważniejszych może król), pomoc w zabawach, członkostwo w Radzie Sądowniczej,
- Sprawiedliwości – członkostwo w Radzie Sądowniczej (jako wiceprezes), dbanie o porządek i sprawiedliwość, sprawa wychowania,
- Zabaw – organizowanie zabaw, konkursów,
- Techniki – mapy, rysunki, wszelkie grafiki, ewentualnie Lua,
- Oprogramowania (niekoniecznie) – jeśli trafi się nam ktoś znający się na języku Lua.
Jak widzicie, nie będzie Ministra Finansów i Rozwoju, gdyż to jest zbędne. Sprawami finansów będzie się zajmował Minister Spraw Wewnętrznych, gdyż wpisywanie ZK jest dziecinnie proste. Planowany był kiedyś Bank Plemienny, ale przecież mamy się odpolitycznić znacznie.
Nie będzie też Ministra Spraw Zewnętrznych. Tę funkcję pełniła Kkallipso, a potem Kozakwiki. Jakie miały obowiązki? Nic nie robiły! Taki minister nie ma żadnych obowiązków. Zazwyczaj sprawami międzyplemiennymi zajmował się król. Ogólnie to ministerstwo nie jest potrzebne, a obowiązki przejmie władca i premier.
Natomiast proponuję, aby było ze dwóch wiceministrów Zabaw, którzy by organizowali wszelkie atrakcje i wydarzenia. Król nie będzie prowadził czegoś takiego jak zawody, a jedynie najważniejsze wydarzenia, jak Rocznica Plemienia, Wigilia Plemienna, święta plemienne, posiedzenia Sejmu, Rady Królewskiej i Zgromadzenia Unvisiblańskiego itd.
Premier może posiadać swoje ministerstwo, ale nie musi.
Król nie będzie już uczestniczył w posiedzeniach rządu. Będzie jego obserwatorem, jeśli o to poprosi i uzyska zgodę całego rządu (albo premiera), a także będzie mógł nadzwyczajnie przewodniczyć posiedzeniu za zgodą rządu.
Oficjalna nazwa premiera to nie będzie Prezes Rady Ministrów, lecz Prezes Rządu Jego Królewskiej Mości. Oficjalna nazwa rządu to nie będzie np. Rada Ministrów VII kadencji, ale Rząd Jego Królewskiej Mości pod przewodnictwem (kogoś). Jeśli dany premier będzie prowadził więcej niż jeden rząd, wtedy będzie: I Rząd Jego..., II Rząd Jego... itd.
Nie będzie Rady Stanu
Początkowo były plany, by Rada Stanu składała się z króla i rządu. Potem - z króla, premiera, Marszałka Sejmu i Marszałka Senatu. Ostatniego może nie być, a może być - tyle że pod inną nazwą. Marszałka Sejmu nie będzie raczej. Tak więc Rada Stanu nie jest potrzebna. Bo i po co?Rada Sądownicza
Najgorzej jest w naszej historii z władzą sądowniczą. Pamiętamy wydarzenia przed zawieszeniem plemienia. Otóż ministrowie się ze sobą kłócili, wzajemnie nakładali na siebie kary. A dlaczego na początku powstania UMD powołano Trybunał Unvisiblański? Ano dlatego, że wtedy nie była miła atmosfera w plemieniu. Trybunał się nie sprawdził. Mam nadzieję, że Rada Sądownicza spełni oczekiwania.Najpierw było planowane, że RS będzie się składała z: Prezesa (króla), Izby Rządowej (ministrowie-sędziowie mianowani przez Prezesa) oraz Izby Kontroli (Marszałek Sejmu jako wiceprezes oraz przynajmniej jeden sędzia wybrany przez Sejm). Teraz proponuję inaczej. Żadnego podziału RS. Ten organ składałby się z: Prezesa (króla), wiceprezesa (Ministra Sprawiedliwości), ministrów powołanych przez Prezesa (Minister Spraw Wewnętrznych, premier) oraz ewentualnie z niektórych członków Rady Królewskiej (może być nawet z żadnego), a nawet może i z ministrów królewskich.
Król powołuje ministrów najsprawiedliwszych. Minister Sprawiedliwości musi być w RS, natomiast Minister Spraw Wewnętrznych i premier - niekoniecznie. Mogą być też inni ministrowie, a nawet wiceministrowie, ale jak napisałem - najsprawiedliwsi.
A co, jeśli ktoś rozrabia, a jest tylko jeden minister, i to ten, który nie może sądzić? Wówczas może daną osobę wyrzucić, ale nie może nałożyć kary. O karze decyduje osoba uprawniona. Może nawet przywrócić osobę wyproszoną.
Jeśli ukarany nie zgadza się z karą, może poprosić króla o rozstrzygnięcie. Jeśli to król go karał, ukarany może poprosić Ministra Sprawiedliwości o rozstrzygnięcie i zbadanie, czy aby zasłużył na daną karę.
Król będzie miał prawo łaski, a więc zakończenie kary. Odnosi się to do wyproszenia z plemienia (które jest na wyznaczony czas, np. na miesiąc) albo do zapisania kogoś na czarnej liście. W związku z tym ostatnim Rada Sądownicza zbiera się na posiedzenie, na którym głosuje, czy chciałaby, aby dana osoba została usunięta z czarnej listy. Jest to tylko opinia, która nie jest wiążąca i decyzja należy wtedy do króla.
Sejm
Sejm musi być odpolityczniony, ale też musi być miejscem prawdziwego dialogu, a nie tylko głosowań.Sejm nie będzie wybierał ministrów, ale będzie mógł odwołać danego ministra lub cały rząd (odwołanie premiera = odwołanie całego rządu, gdyż premier go prowadzi i jest za niego odpowiedzialny, tzn. za całość prac, gdyż ma obowiązek koordynacji i kontrolowania prac ministrów, a także wyznaczanie celów i niejako prowadzenia plemienia).
Propozycje poselskie dla rządu nie będą podlegały głosowaniom. To rząd zdecyduje, czy to się przyda. Jednak autor propozycji może zażądać przeprowadzenia głosowania.
Ustawy powinny być krótkie i zrozumiałe, a autor powinien sformułować krótkie omówienie ustawy. Winna być też przeprowadzona dyskusja. Posłowie powinni się wypowiedzieć, czy coś się im podoba, czy nie. Dotąd jeśli komuś się coś nie podobało, głosował najczęściej ,,za", gdyż wiele pomysłów było korzystnych. Trzeba rozmawiać i pytać się, czy coś chcą, czy im ten projekt ustawy pasuje.
Konstytucja musi być też krótsza i zrozumialsza, ale porządna, by poprawki były robione jak najrzadziej.
Zgromadzenie Unvisiblańskie
Składać się ono będzie z: Sejmu, Rady Królewskiej (do której wchodzi też rząd) oraz króla.W UMD było zwoływane w celu uchwalenia bądź poprawy konstytucji i zatwierdzenia sojuszu (tak jak to było w przypadku sojuszu z plemieniem ,,Odkrywcy" (4 za, 3 przeciw)).
Do ówczesnego ZU wchodzili wszyscy obywatele, oprócz rangi początkowej.
Czym miałoby się teraz zajmować Zgromadzenie Unvisiblańskie? Na pewno uchwalaniem konstytucji. Nowelizacja jej byłaby uprawnieniem Sejmu. Ponadto byłoby zwoływane ZU przez premiera w Zamku Królewskim w celu... Czytajcie dalej, a na pewno dowiecie się, po co.
Rada Plemienna – zbędna. Ministrowie królewscy
RP miała być powoływana w czasie od dymisji rządu do powołania nowego. Jednak dowiedzieliście się, że powoływanie rządu będzie wyglądało inaczej. Tym samym Rada Plemienna jest niepotrzebna.A jeśli sam premier sobie nie poradzi? Wtedy król będzie mógł powołać ministrów królewskich do pomocy.
Kim są (a raczej będą) ministrowie królewscy? Są to pomocnicy równi ministrom rządowym, lecz podlegli królowi. Kiedy można ich powołać? W każdej chwili! Przykładem jest sytuacja opisana wyżej. Można ich powołać np. w czasie przygotowań do Rocznicy Plemiennej. Gdybyśmy posiadali aktywne plemiona zależne, wówczas król może powołać królewskiego ministra koordynatora plemion zależnych. Otóż premier nie będzie mógł powoływać tzw. ministrów bez teki, czyli bez określonego ministerstwa, czyli ministra do pomocy, który otrzymuje zadania od premiera. Wypadałoby, aby ministrowie królewscy byli powoływani spośród członków Rady Królewskiej. Nie muszą należeć do plemienia, ale wypadałoby, aby należeli.
Król Unvisiblański
Rozważania o królu zostawiłem na koniec. Będzie on oczywiście najwyższym reprezentantem plemienia i władcą. Czy jego władza się zwiększy? Teoretycznie tak, choć nie będzie się może już tak wtrącał do polityki rządu. Będzie oczywiście mógł być obserwatorem podczas posiedzenia rządu, ale za zgodą premiera. Może nawet przewodniczyć obradom, ale też za zgodą Prezesa Rządu, z tym, że musi podać powód.Król miałby mniej obowiązków. Już pewnie ktoś, kto to czyta, sprzeciwia się temu. Spójrzmy na inne plemiona – nie we wszystkich wodzowie mają tyle pracy. A może wtedy wzrośnie znaczenie króla, który tak nie spowszednieje?
Druga Tymczasowa Rada Plemienna i ja nie mogliśmy dojść do porozumienia ws. wyboru władcy. Chciałbym przedstawić Wam mój pomysł, ale ten wymyślony w połowie bieżącego miesiąca:
1. Król wydaje edykt o zorganizowaniu wyborów królewskich.
2. Chętni się zgłaszają. Może się zgłosić każdy członek plemienia, ale musi mieć np. przynajmniej 50 poziom.
3. Król spośród kandydatów wybiera trzech kandydatów, którzy przechodzą dalej.
4. Rada Królewska zbiera się na uroczystym posiedzeniu w odświętnych strojach na wyborze nowego króla.
5. Premier zwołuje w Zamku Królewskim Zgromadzenie Unvisiblańskie. Rozpoczyna się hymnem plemiennym.
6. Ustępujący król składa przez ZU Akt abdykacji i mianuje premiera regentem.
7. Na tym samym ZU nowy król składa przysięgę.
8. Po przysiędze premier-regent dokonuje koronacji nowego króla i daje mu rangę.
9. Król zasiada na tronie i następuje odsłuchanie hymnu królewskiego.
Podsumowanie
Reasumując – na pewno projekt tego ustroju jest mniej skomplikowany niż wcześniej planowany. A jaki jest w stosunku do ustroju UMD po reformach lipcowych? Wtedy były TYLKO trzy organy: monarcha, Rada Ministrów i Sejm. Dlaczego mam czelność twierdzić, że dojdzie do znaczącego odpolitycznienia?1. Rząd będzie wybierany nie przez Sejm, a przez premiera.
2. Ustawy nie będą tylko podlegały głosowaniom, ale też dyskusjom, rozmowom, aby to nie było tak, że posłowie mogą się wypowiedzieć tylko za – przeciw, ale też aby mogli zaproponować jakieś poprawki.
3. Mniej skomplikowane ustawy.
4. Prostsza konstytucja, prostsze słownictwo.
5. Porządna konstytucja, która nie będzie podlegała poprawkom, ewentualnie raz na rok.
6. Przerzucenie znacznej władzy na Radę Królewską – organ składający się z doświadczonych Unvisiblańców.
7. Brak możliwości zdobycia rangi za propozycje podczas posiedzeń Sejmu.
8. Więcej osób zajmujących się zabawami.
9. Więcej organizowanych zabaw.
10. Mniej obowiązków królewskich, przez co władca ,,nie spowszednieje", a jego rola się ograniczy do ważnych uroczystości i zabaw.
11. Więcej tematyki królewskiej, zabaw z tą tematyką związanych,
Mam nadzieję, że pomysły są ciekawe, ale czy się sprawdzą – przekonamy się, o ile będziemy mogli, gdyż nie jest pewna reaktywacja.
Chciałbym poinformować, że wątek plemienny został odnowiony. Dodana została nowa zakładka – ,,Koniec", która pełni rolę galerii. Zachęcam do obejrzenia zdjęć i filmów, aby przypomnieć sobie dawne czasy. :)
Wielki Książę Unvisiblański
Powolanyy III.